Ile razy w życiu doszliście do wniosku, że tematy „jak oszczędzić pieniądze” bywają absurdalne? Nie raz na różnych blogach i serwisach poświęconych finansom czytałem o wielu mega cudownych sposobach na zaoszczędzenie dodatkowych pieniędzy. Bardzo często sposoby te sprawiały, że dopadały mnie różne wizje. Generalnie rzecz biorąc, czytając o sposobie pt. „zakręć kaloryfery i ubierz się cieplej – zaoszczędzisz kupę kasy na ogrzewaniu”, wyobrażałem sobie siebie siedzącego przy świeczce w dwóch polarach na sobie i przeliczającego plik banknotów trzymanych w dłoni. Po chwili jednak, z otrzeźwieniem, dochodziłem do wniosku, że to jest kompletnie bez sensu. No bo czy jest sens poświęcać część swojego komfortu, czy zdrowia tylko po to, by zaoszczędzić 30 zł rocznie? Owszem warto oszczędzać, ale trzeba to robić z głową i dobrze kalkulować. Jak wiadomo „nadgorliwość jest gorsza od…”.
Niedawno, w chwili napadu głupawki, poczyniłem listę najbzdurniejszych sposobów na oszczędzenie dodatkowych pieniędzy (wszystkie wyczytane gdzieś w necie):
Lista absurdalnych sposobów na oszczędzanie pieniędzy:
- wspomniane zakręcanie kaloryferów itd. i cieplejsze ubieranie w domu, idąc tym tropem dalej – świece, zamiast żarówek i deszczówka zamiast wody z kranu też pozwolą nam trochę zaoszczędzić… ale co z niedogrzanymi murami, grzybem na ścianie, problemami zdrowotnymi itp?
- zmywaj naczynia w misce, nie pod bieżącą wodą… – w sumie to co wyżej…
- gaś świeczkę na noc w junkersie – zaoszczędź gaz – brak mi słów do komentarza
- oszczędzaj na ubraniach, nie nosząc ich
- zaoszczędź ok 50 zł miesięcznie na internecie – kradnij wi-fi od sąsiada
- przeterminowane produkty można kupić w niezłych cenach, a zazwyczaj są jeszcze dobre… – szczególnie produkty mięsne
- przestań kupować luksusowe i ekskluzywne rzeczy – czy ludzie, których stać na kupno jachtu muszą w ogóle oszczędzać pieniądze?
- znajdź sobie tańsze miejsce do życia… – czyli, że mam teraz wyjechać np. do Ameryki Południowej?
- sam/sama obcinaj swoje włosy… no w sumie sprytne…
- jedz mniej mięsa – i w ogóle jedz najlepiej tylko szczaw…
- i mój ulubiony: sprzedaj na ebayu/allegro swoje koty, psy itp. – :]
Zostawiam listę otwartą i czekam na Wasze propozycje absurdalnie przesadzonych sposobów oszczędzania pieniędzy.
1 komentarz
Wrzuciłem pierwszy wpis z archiwalnego bloga – sprzed 11 lat. Ktoś ma jakieś pomysły, co by ty jeszcze dopisać? 🙂